Tradycyjnie podróże wakacyjne zaczynają się po Woodstocku. Tym razem nie stopem a Fiatem Uno.
Co do przystanku był to mój już 9 Woodstock, i myślę że słowa kolegi Michała świetnie to opisują: "Głośno, brudno, dużo ludzi..." jak to na Woodstock. Mi się jak zawsze podobało.