Pomysł tej wyprawy powstał na GG. Jak u Ciotki w Gdańsku wrzuciłem na opis kto chce popływać na omedze na mazurach. Odezwał się Cooki i bez zastanowienia spakował Gochę do PKP i 2 dni później spotkaliśmy sie na mazurach na kei.
Na początku nie rozumiałem czemu tak się śmiali jak im oznajmiłem że omega diversa jest całkiem nowa, i oprócz 2 kapoków to nic więcej nie ma (żadnych pagai, krzyżaka, koła ratunkowego czy tenta)
zrozumiałem po kilku dniach...